Ulica św. Rocha przeżywa trwożne chwile. Niejaki pan Zielinski po wyjściu z baru "Pod Orłem " ulica św. Rocha 19 stworzył zmyślna grę wojenna, zapaląjąc po kilka zapałek jednocześnie i rzucając nimi w przechodniów. Szczególnie cierpiały przechodzące panie.
Pan Zielinski jak się okazało, straszny wróg kobiet, napadał przeważnie starsze niewiasty. Powstał niespotykany popłoch. Ulica opustoszała w jednej chwili. Wystraszone ofiary pana Zielinskiego rzucały się do bram, szukając w nich schronienie.
Kres wojowniczym zapędom pana Zieliskiego położył przybyły na wezwanie policjant IV Komisariatu przy ulicy św. Rocha 13 ,który ujął napastnika mocnym chwytem z tyłu. Wśród obelg i barwnych przekleństw gagatka odprowadzono do Komisariatu. Pan Zielinski spalił dwadzieścia pudełek z zapałkami .
Dziennik Białostocka 1934 r
M.R